Jestem biologiczna mam dziewczynki, ktora w pazdzierniku skonczyla 14 lat. Od dwoch i pol roku moj maz, ktory nie jest biologicznym tata dziewczynki stara sie o jej przysposobienie. Nasza sytuacja jest skomplikowana, poniewaz nie mieszkamy w Polsce, a w Wielkiej Brytanii, a w dodatku moj maz jest Francuzem. Mieszkamy wszyscy razem z trzyletnim chlopcem, ktory jest dzieckim moim i mojego meza. Polsi Sad Rodzinny kompletuje dokumenty z tzrech krajow i w chwili, gdy wydaje nam sie, ze sprawa o przysposobienie powinna sie zakonczyc, okazuje sie, ze jeszcze dodatkowo nalezy przedstawic kolejne dokumenty. Ostatnim ciosem bylo skierowanie do nas pisma, ze nasza sprawa nie nadaje sie do sadu rodzinnego, ale bedzie rozpatrywana przez Osrodek Adopcji Miedzynarodowej. Niezaleznie od trudnosci - nie mamy zamiaru zrezygnowac z postepowania adopcyjnego, jestesmy od wielu lat rodzina i papier nie zmieni naszego wzajemnego stosunku. Boli mnie jednak, ze to trwa tak dlugo i ze nikt nie stara sie nas wysluchac.